Napiwek w gastronomii – dawać czy nie?
W większości krajów napiwek jest formą wyrażenia przez klienta jego zadowolenia z menu i obsługi, a wręczany jest kelnerowi wraz z zapłatą za rachunek. Zdarza się jednak, że napiwek jest niemal obowiązkowym, choć niepisanym zwyczajem – tak jest w Anglii czy Hiszpanii. W innych krajach napiwek jest w różnej formie doliczany do rachunku, na przykład we Włoszech jest to coperto czyli opłata za nakrycie. W Polsce problem wręczania napiwku wciąż budzi liczne dyskusje. Poniżej znajdują się argumenty zwolenników i przeciwników napiwków.
Za napiwkiem
Napiwek jest swoistą formą docenienia i podziękowania za obsługę kelnerską. Powinien być uwzględniony przy każdym naszym wyjściu do restauracji. Praca kelnera jest ciężka i często słabo opłacana. Dlatego w ramach podziękowania warto zostawić kelnerowi napiwek. Oczywiście nie zostawiamy go, jeśli nie jesteśmy zadowoleni z obsługi.
Przeciw napiwkom
Przeciwnicy napiwków podnoszą argumenty z dziedziny psychologii (upokorzenie), ekonomii (nieopodatkowany zarobek kelnera) a nawet sprawiedliwości (ładny ma większe napiwki, a kucharz nie ma ich wcale). Dobry zwyczaj nakazuje jednak, by z napiwku zrezygnować wyłącznie wówczas, gdy nie jesteśmy zadowoleni z obsługi.
Ile powinien wynosić napiwek? W Polsce przyjęła się kwota stanowiąca 10% kwoty rachunku, jednak nie mniej, niż 5 złotych. Napiwek możemy zostawić w gotówce, lecz także zapłacić go kartą. W przypadku wyboru tej drugiej formy płatności, najczęściej jednak wynagradzamy właściciela lokalu, gdyż pieniądze trafią bezpośrednio na jego konto i zostaną opodatkowane.
W niektórych restauracjach napiwki trafiają do wspólnej puli, a na koniec miesiąca są dzielone po równo dla wszystkich pracowników, w tym również dla obsługi kuchni. Wiele restauracji informuje o tym klientów odpowiednim zapisem w menu.